Bocianowcy w Welskim Parku Krajobrazowym!
Ptasio-nietoperzowy, trwający prawie dwa tygodnie obóz w Welskim Parku Krajobrazowym już za nami. Minął pod znakiem nie tylko wytężonej pracy, ale i odpoczynku.
Pracowaliśmy w dwóch, a czasami w trzech ekipach. Dzięki temu w tak krótkim czasie udało nam się zrobić tak wiele. Skontrolowaliśmy przeszło 300 budek dla nietoperzy w Welskim i Górznieńsko-Lidzbarskim Parku Krajobrazowym. Nietoperze, jak i w zeszłym roku, zajęły ponad 80% budek! Takie wyniki potwierdzają sens wieszania sztucznych lęgowisk dla nietoperzy. Już pierwszego dnia znaleźliśmy w budce nocka łydkowłosego (Myotis dasycneme) - nowy gatunek dla Welskiego PK, szczególnie cenny ze względu na objęcie go w Dyrektywie Siedliskowej. Podczas nocnych odłowów złapał się kolejny nowy gatunek dla Welskiego PK - karlik drobny (Pipistrellus pygmaeus). Daje nam to już 9 gatunków dla tego Parku, ale mamy nadzieję na więcej!
Ci, którym nie obce jest wchodzenie na drzewa, wieszali kosze lęgowe dla uszatek. W trakcie obozu zamontowaliśmy 30 koszy, w trzech kwadratach po 10 sztuk. W sumie na terenie powiatu działdowskiego i przyległych gmin planowane jest wywieszenie 130 koszy. Do zainstalowania zostało już tylko 10.
Uczestnicy obozu mieli również możliwość oznaczania ptaków w ręku, dzięki dziennym odłowom prowadzonym przez ornitologa z grupy KULING. Na terenie otuliny rezerwatu Bagno Koziana odłowiliśmy 5 gatunków pokrzewek, dzięki czemu mieliśmy możliwość uchwycenia różnic w wielkości, ubarwieniu i kształcie. W oczekiwaniu na ptaki zaobserwowaliśmy przeloty kwokaczy (Tringa nebularia), brodźców śniadych (Tringa erythropus), kulików wielkich (Numenius arquata), kszyków (Gallinago gallinago) oraz piskliwców (Actitis hypoleucos). Z drapieżników widzieliśmy orliki krzykliwe (Aquila pomarina), jastrzębie (Accipiter gentilis), krogulce (Accipiter nisus), błotniaki stawowe (Circus aeruginosus), myszołowy (Buteo buteo) oraz trzmielojady (Pernis apivorus). Teren Welskiego PK zaskoczył nas dużą ilością tych ostatnich, które widywaliśmy niemal codziennie w różnych miejscach. Na stawach rybnych, ku wielkiej uciesze "załogantów", w sieci wpadł zimorodek (Alcedo atthis). Stał on się potem symbolem spływu kajakowego Welem, gdyż naliczyliśmy ich aż 28. Tak duże zagęszczenie stanowi zachętę do powtórzenia spływu wiosną i zlokalizowania par lęgowych. Niezwykle ucieszyły nas rodziny samotników (Tringa ochropus), zaobserwowane również podczas spływu. Doskonałą okazją do nauki rozpoznawania wieku u brzegówek (Riparia riparia) były odłowy w kolonii, zlokalizowanej podczas spływu. Liczyła ona ok. 40 par tych ptaków.
Uczestników obozu opanował szał łapania i oznaczania ważek! W każdej wolnej chwili chwytali siatkę i biegali po okolicznych łąkach, aby zebrać jak najwięcej informacji do planowanego Atlasu ważek Polski. Inni z kolei oddawali się błogim kąpielom w jeziorze Jeleńskim nawet o 12 w nocy! Rozegraliśmy także mecz piłki nożnej z miejscową młodzieżą, zakończony niestety zwycięstwem tubylców. Walczyliśmy jednak dzielnie i do końca. Co wieczór wyjmowaliśmy instrumenty (gitara i flet) i śpiewaliśmy przy ognisku do białego rana! Jak widać, czasu na spanie brakowało, ale nikomu to nie przeszkadzało. Bywały także momenty pełne dramaturgii: ktoś zgubił w rzece okulary, ktoś inny znalazł całkiem dobry aparat ;-)
Serdecznie dziękuję Dyrekcji i Pracownikom Welskiego Parku Krajobrazowego za udostępnienie pomieszczeń, kajaków i za wszelką pomoc. Bez nich obóz nie mógłby się odbyć w takiej formie. Dziękuję także wszystkim uczestnikom obozu: Markowi Kowalskiemu z rodziną, Cezarowi Wójcikowi, Dorocie Łukasik, Katarzynie Wąsowicz, Dominikowi Krupińskiemu, Łukaszowi Matusikowi, Judycie Gulatowskiej, Oli Szarlik, Edycie Dudek, Sylwii Kwiatkowskiej, Mariuszowi Dzieniszewskiemu, Tomkowi Królakowi, Łukaszowi Kołakowskiemu, Piotrowi Czartoryjskiemu oraz Radkowi Drężekowi.
Pracowaliśmy w dwóch, a czasami w trzech ekipach. Dzięki temu w tak krótkim czasie udało nam się zrobić tak wiele. Skontrolowaliśmy przeszło 300 budek dla nietoperzy w Welskim i Górznieńsko-Lidzbarskim Parku Krajobrazowym. Nietoperze, jak i w zeszłym roku, zajęły ponad 80% budek! Takie wyniki potwierdzają sens wieszania sztucznych lęgowisk dla nietoperzy. Już pierwszego dnia znaleźliśmy w budce nocka łydkowłosego (Myotis dasycneme) - nowy gatunek dla Welskiego PK, szczególnie cenny ze względu na objęcie go w Dyrektywie Siedliskowej. Podczas nocnych odłowów złapał się kolejny nowy gatunek dla Welskiego PK - karlik drobny (Pipistrellus pygmaeus). Daje nam to już 9 gatunków dla tego Parku, ale mamy nadzieję na więcej!
Ci, którym nie obce jest wchodzenie na drzewa, wieszali kosze lęgowe dla uszatek. W trakcie obozu zamontowaliśmy 30 koszy, w trzech kwadratach po 10 sztuk. W sumie na terenie powiatu działdowskiego i przyległych gmin planowane jest wywieszenie 130 koszy. Do zainstalowania zostało już tylko 10.
Uczestnicy obozu mieli również możliwość oznaczania ptaków w ręku, dzięki dziennym odłowom prowadzonym przez ornitologa z grupy KULING. Na terenie otuliny rezerwatu Bagno Koziana odłowiliśmy 5 gatunków pokrzewek, dzięki czemu mieliśmy możliwość uchwycenia różnic w wielkości, ubarwieniu i kształcie. W oczekiwaniu na ptaki zaobserwowaliśmy przeloty kwokaczy (Tringa nebularia), brodźców śniadych (Tringa erythropus), kulików wielkich (Numenius arquata), kszyków (Gallinago gallinago) oraz piskliwców (Actitis hypoleucos). Z drapieżników widzieliśmy orliki krzykliwe (Aquila pomarina), jastrzębie (Accipiter gentilis), krogulce (Accipiter nisus), błotniaki stawowe (Circus aeruginosus), myszołowy (Buteo buteo) oraz trzmielojady (Pernis apivorus). Teren Welskiego PK zaskoczył nas dużą ilością tych ostatnich, które widywaliśmy niemal codziennie w różnych miejscach. Na stawach rybnych, ku wielkiej uciesze "załogantów", w sieci wpadł zimorodek (Alcedo atthis). Stał on się potem symbolem spływu kajakowego Welem, gdyż naliczyliśmy ich aż 28. Tak duże zagęszczenie stanowi zachętę do powtórzenia spływu wiosną i zlokalizowania par lęgowych. Niezwykle ucieszyły nas rodziny samotników (Tringa ochropus), zaobserwowane również podczas spływu. Doskonałą okazją do nauki rozpoznawania wieku u brzegówek (Riparia riparia) były odłowy w kolonii, zlokalizowanej podczas spływu. Liczyła ona ok. 40 par tych ptaków.
Uczestników obozu opanował szał łapania i oznaczania ważek! W każdej wolnej chwili chwytali siatkę i biegali po okolicznych łąkach, aby zebrać jak najwięcej informacji do planowanego Atlasu ważek Polski. Inni z kolei oddawali się błogim kąpielom w jeziorze Jeleńskim nawet o 12 w nocy! Rozegraliśmy także mecz piłki nożnej z miejscową młodzieżą, zakończony niestety zwycięstwem tubylców. Walczyliśmy jednak dzielnie i do końca. Co wieczór wyjmowaliśmy instrumenty (gitara i flet) i śpiewaliśmy przy ognisku do białego rana! Jak widać, czasu na spanie brakowało, ale nikomu to nie przeszkadzało. Bywały także momenty pełne dramaturgii: ktoś zgubił w rzece okulary, ktoś inny znalazł całkiem dobry aparat ;-)
Serdecznie dziękuję Dyrekcji i Pracownikom Welskiego Parku Krajobrazowego za udostępnienie pomieszczeń, kajaków i za wszelką pomoc. Bez nich obóz nie mógłby się odbyć w takiej formie. Dziękuję także wszystkim uczestnikom obozu: Markowi Kowalskiemu z rodziną, Cezarowi Wójcikowi, Dorocie Łukasik, Katarzynie Wąsowicz, Dominikowi Krupińskiemu, Łukaszowi Matusikowi, Judycie Gulatowskiej, Oli Szarlik, Edycie Dudek, Sylwii Kwiatkowskiej, Mariuszowi Dzieniszewskiemu, Tomkowi Królakowi, Łukaszowi Kołakowskiemu, Piotrowi Czartoryjskiemu oraz Radkowi Drężekowi.
Sebastian Menderski
Projekt jest realizowany przy wsparciu Wspólnoty Europejskiej w ramach Programu MŁODZIEŻ
Podziel się artykułem
Komentarze / 0
musisz zalogować się, aby dodać komentarz... → Zaloguj się | Rejestracja